W końcu przyszła - pocztówka z Londynu. Prosto z sekretariatu Księżnej Catherine i Księcia Williama!
Wysłałam list oraz kartkę na święta do Londynu na początku grudnia. Bardzo chciałam, żeby przyszła do mnie odpowiedź, ale nie do końca w to wierzyłam. Aż tydzień temu otwieram skrzynkę i widzę piękną, kredową kopertę prosto od Kate. Zdaję sobie sprawę, że Kate nawet nie widziała mojego listu, ale i tak bardzo się cieszę!
Kartka została wysłana 2 stycznia i są w niej życzenia na Nowy Rok.
Mama już w wakacje mówiła mi, żebym wysłała do niej list. Stwierdziłam jednak, że przychodzi do niej tyle listów, że i tak mi nie odpiszą więc dałam sobie spokój. Aż pod koniec października przeczytałam, że do Kate i Williama od ślubu przyszło 30 000 listów (czyli więcej niż do Diany i Karola) i że została już powołana grupa ludzi do odpisywania na każdy list.
Faktycznie, odpisują na każdy list : )
O też kiedyś chciałam wysłać, ale na znalezieniu adresu poprzestałam.
OdpowiedzUsuńJej:) świetnie:) pamiątka na całe życie
OdpowiedzUsuń