14 lutego 2012

Księżna Kate w Liverpoolu

Embed from Getty Images

Księżna Kate przyjechała dzisiaj z królewską wizytą do Liverpoolu. Księżna odbyła na miejscu kilka oficjalnych spotkań: najpierw udała się do baru Brink, którego myślą przewodnią jest to, że do dobrej zabawy nie potrzeba alkoholu. Jej wizyta w tym miejscu miała związek z patronatem nad organizacją Action on Addiction, która zajmuje się uzależnieniami wśród nastolatków. Kate dostała specjalny koktajl z migdałów, miodu, śmietanki, mleka i bananów. Następnie pojechała do Alder Hey Hospital. Księżna spotkała się nie tylko z pacjentami - od których dostała kartki walentynkowe, ale również z personelem szpitala. Między innymi pokazano jej najnowsze urządzenia specjalistyczne, które zostały sfinansowane przez Barclay Foundation. Kate spędziła też dużo czasu na zabawie z dziećmi. Pod koniec dnia udała się do siedziby fundacji Ronalda McDonalda.

Embed from Getty Images

Na dzisiejszą okazję księżna wybrała płaszcz Celeste od Hobbs oraz sukienkę marki Oasis, którą ma w swojej szafie od co najmniej 2006 roku, kiedy została w niej po raz pierwszy sfotografowana.

Embed from Getty Images

Dzieci uwielbiają Kate. Na pewno w przyszłości będzie cudowną mamą. Na razie na to się jednak nie zapowiada. Rok 2012 będzie niezwykle pracowity dla całej rodziny królewskiej ze względu na Diamentowy Jubileusz Królowej Elżbiety oraz Igrzyska Olimpijskie organizowane w Londynie. Oczy całego świata będą zwrócone na Wielką Brytanię, a ciąża Kate z pewnością odwróciłaby uwagę od tych wydarzeń.

4 komentarze:

  1. Wzruszyłam się, gdy zobaczyłam te zdjęcia. Dzieci są szczere, widać, że polubiły Kate. Gdybym miała okazję, to też bym tak stała godzinami na ulicy, żeby zobaczyć księżną. Ach... może kiedyś... Teraz mogę oglądać zdjęcia, które zamieszczasz. Dziękuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wybieram sie za rok do Londynu, może będę miała to szczęście ich zoabczyć. O wspomnienia klasowe, nigdy nie zpomnę przekonywania nauczyciela, żeby nam pozwolił pójść oglądać ślub do stołówki ;)Ale niestety nie mam już zbytniego kontaktu z byłą klasą ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie też jadę do Londynu w czerwcu, ale istnieje małe prawdopodobieństwo, że się ich spotka. a jeśli nawet, to nie można sobie z nimi zrobić zdjęcia jeśli są gdzieś sami "prywatnie". ale zobaczycie prędzej czy później przyjadą do Polski ;DD
      ja to się specjalnie ze szkoły zwalniałam w dzień ślubu. tak to bym nie poszła ale miałam badanie wyników, a potem leciałam jak głupia i razem z mamą oglądałyśmy ;D

      Usuń
    2. Ślub oglądałam w pracy z koleżankami. Nie mamy głośników, więc to był niemy film:) Trochę ryzykowałyśmy, bo gdyby dyrektorka nas nakryła to nie byłoby dobrze:) Było wesoło, cały czas komentowałyśmy całą uroczystość:)

      Usuń