Wczoraj do Polski przyjechali następcy tronu Danii - księżna Mary i książę Frederik. Choć nie jest to związane z główną tematyką mojego bloga, postanowiłam napisać Wam o tym jak wyglądał mój wczorajszy dzień w Warszawie.
Moja przyjaciółka Karolina, która towarzyszyła mi wczorajszego dnia i ja, miałyśmy pociąg o 4:30. Postanowiłam umilić sobie tę podróż czytając ponownie krótką biografię Mary w książce "Kopciuszek Współczesny".
W specjalnej torbie wiozłam nasz kolaż, oprawiony w drewnianą ramę, który wyglądał tak:
Przy okazji, jeszcze raz dziękuję mojej drogiej koleżance Klaudii, która ponownie wykonała dla mnie ten kolaż oraz wszystkim, którzy przesłali do niego swoje zdjęcia.
Po przyjeździe do Warszawy, pojechałyśmy od razu do Ambasady Królestwa Danii, która (na szczęście) znajduje się w ścisłym centrum i zostawiłyśmy tam nasz prezent. Stamtąd udałyśmy się pod pałac Namiestnikowski, tzw. Prezydencki.
Pod pałacem byłyśmy już o 9:20. Postanowiłyśmy więc przejść się po Starówce, na której kręciło się wyjątkowo dużo policjantów i ludzi w garniturach ; )
O równej 10:30, kiedy już spotkałyśmy się z Patrycją, Olgą i ich koleżankami, Justyną i Darią, do pałacu przyjechała książęca para. Stanęłyśmy w bardzo dobrym miejscu - ich samochód przejechał tuż obok nas - my widziałyśmy ich, a oni nas i nasze plakaty!
Niestety, później nie widziałyśmy zbyt wiele. Postanowiłyśmy więc iść pod muzeum Fryderyka Chopina, które znajduje się niedaleko pałacu i gdzie księżna miała pojawić się z Panią Komorowską o 11:00.
Gdy przyszłyśmy, właściwie nikogo tam nie było, muzeum było zamknięte dla zwiedzających. Pod jego drzwiami stał jedynie bardzo miły i uprzejmy ochroniarz, który pozwolił nam stanąć tuż obok, na schodach, gdzie miałyśmy idealny widok!
Jeszcze zanim przejechała księżna i Pani Prezydentowa, podeszli do nas duńscy dziennikarze i chwilkę z nami rozmawiali.
O 11:00 przyjechały - mogłyśmy teraz przyjrzeć się dokładnie sukience i płaszczyku księżnej. Gdy Mary pojawiła się na schodach, od razu zaczęłyśmy do niej machać. Przez chwilkę wydawało mi się, że do nas nie podejdzie, ale na szczęście - podeszła.
Stałam w takim miejscu, że to akurat do mnie księżna podeszła najpierw. Wręczyłam jej wtedy kartkę, którą zrobiła Patrycja, a którą podpisałyśmy wszystkie. Nie potrafię sobie przypomnieć co księżna mi odpowiedziała, na szczęście mogłam zobaczyć to tutaj, od 0:49.
Nie raz wyobrażałam sobie, jak będzie wyglądało moje spotkanie z którąś europejską księżną. Nigdy nie pomyślałabym, że tak dziwnie będę wyglądała i mówiła ;) Ale i tak było wspaniale!
Ku naszej radości, nasze zdjęcia z księżną znalazły się na Onecie oraz kilku zagranicznych stronach i blogach :)
Trochę nie mogę wybaczyć sobie tego, że w ogóle nie zauważyłam Pani Anny Komorowskiej, która de facto, stała tuż obok.
Gdy zobaczyłam księżną Mary, gdy machała nam z samochodu, pomyślałam, że wygląda jak porcelanowa laleczka. Później zauważyłam, że jest o wiele bardziej drobniejsza niż wygląda na zdjęciach : )
Gdy zobaczyłam księżną Mary, gdy machała nam z samochodu, pomyślałam, że wygląda jak porcelanowa laleczka. Później zauważyłam, że jest o wiele bardziej drobniejsza niż wygląda na zdjęciach : )
Po krótkim, ale wspaniałym i wymarzonym spotkaniu z księżną, Karolina i ja rozstałyśmy się z Dziewczynami i pojechałyśmy na rowerach do Muzeum Powstania Warszawskiego, które chciałyśmy zwiedzić (nawet nie wiedziałam, że książęca para pojedzie tam po południu ; ))
Właściwie przez przypadek znalazłyśmy się przy Grobie Nieznanego Żołnierza ok. 12:00, gdzie właśnie miała pojawić się Mary z Frederikiem. Nie chciałyśmy wyjść na wariatki, które ciągle biegają za księżną, ale postanowiłyśmy zostać i jeszcze raz zobaczyć księżną i - tak naprawdę - po raz pierwszy jej męża, który mignął nam rano w samochodzie.
Przy okazji, poznałyśmy dwóch bardzo miłych żołnierzy ;)
Właściwie przez przypadek znalazłyśmy się przy Grobie Nieznanego Żołnierza ok. 12:00, gdzie właśnie miała pojawić się Mary z Frederikiem. Nie chciałyśmy wyjść na wariatki, które ciągle biegają za księżną, ale postanowiłyśmy zostać i jeszcze raz zobaczyć księżną i - tak naprawdę - po raz pierwszy jej męża, który mignął nam rano w samochodzie.
Przy okazji, poznałyśmy dwóch bardzo miłych żołnierzy ;)
I tak spędziłyśmy pełne wrażeń przed południe w naszej stolicy :)
Więcej o tej wizycie możecie przeczytać na ksieznamary.blogspot.com
****************************************
A teraz czas na wyniki konkursu!
Znajdziecie je tutaj
Więcej o tej wizycie możecie przeczytać na ksieznamary.blogspot.com
****************************************
A teraz czas na wyniki konkursu!
Znajdziecie je tutaj
Miłego wieczoru :)
;(
OdpowiedzUsuńMiałaś piękny dzień. Bardzo zazdroszczę zobaczenia Mary na żywo i to z tak bliska!
OdpowiedzUsuńA ja mam pewną uwagę. Na zwycięskiej pracy nie ma podpisu a musiał on być!!! Bez sensu, zwyciężyła praca, która nie spełniła warunków konkursu!!
OdpowiedzUsuńponiekąd masz rację, ale nie był to główny z warunków :)
UsuńTak to prawda ale sukienki są cudne te co wygrały
UsuńPozdrawiam Olga B
Gratuluje wspaniałego spotkania :) bardzo fajna inicjatywa :) !!!
OdpowiedzUsuńFajny ten kolaż wyszedł ;) Miło mi, że mogłam wziąć udział robiąc sobie fotkę ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że gdzieś w Pałacu składują takie prezenty ;)
Może ktoś powie, że się czepiam. Ale myślę, że Wy same (jako osoby reprezentujące Polskę w pewnym sensie) powinnyście o tym pomyśleć. Czy nie lepiej wyglądałoby gdybyście ubrały stroje galowe? Kiedy rodziny królewskie przyjeżdżają do danego kraju, nawet małe dzieci podające kwiaty są odziane uroczyście. Wy pojechałyście z własnej woli, zrobiłyście niespodziankę. Fajnie, tylko czy chociaż ta biała koszula nie byłaby hołdem złożonym w stronę Mary? Plakaty, prezenty - to było urocze, przyznaję. Czuję jednak pewne niezadowolenie, to w końcu para książęca (następcy tronu!) plus para prezydencka!
OdpowiedzUsuńLiczę, że nie napisałaś tego złośliwie, więc mam nadzieję, że moja odpowiedź również nie zostanie tak odebrana, ale serio, uważam, że to nie Twoja sprawa. Nie wyobrażam sobie być w szpilkach czy nawet balerinach przez tyle godzin, zwłaszcza, że poniedziałkowa warszawska pogoda była bardzo zmienna. Nie miałyśmy prywatnej audiencji u księżnej czy Pani Prezydentowej, nikt nie kazał nam składać hołdu, poza tym, oprócz oficjeli, nie wiele jest ludzi, którzy są "na galowo"... No i robiłyśmy w Warszawie inne rzeczy..
UsuńNie wiem czy to z zazdrości czy szukania dziury w całym, ale jeśli Ty kiedyś poświęcisz swój czas, energię i pieniądze na przyjazd pewnej księżnej, to powitaj ją jak sobie chcesz.
Nie, nie napisałam tego złośliwie. Stwierdziłam raczej fakt, skomentowałam to co mi się nie podobało. Nie każę nikomu męczyć się w niewygodnych butach, zresztą nie mam takiego prawa. Zazdrość przeze mnie nie przemawia, chyba źle mnie zrozumiałaś.
Usuńrobisz problem nie rozumiem po co Marta miałaby ubierać się na galowo przecież nie szła z rodziną królewską na uroczystą kolację ani nic tych rzeczy
Usuńok, pasuję. Nie wiedziałam, że każdy komentarz, który nie jest przepełniony komplementami, to już hejt. Przynajmniej na tym blogu. Ubierajcie się jak chcecie, chciałam tylko zwrócić uwagę, że na takie wydarzenie wypadałoby włożyć coś elegantszego niż t-shirt i bluza.
UsuńZgadzam sie, adidasy to troche nie trafiony pomysł na spotkanie z parą królewską... Przepraszam, nie mówię tego złośliwie!!
OdpowiedzUsuńTez tak mysle
UsuńBylo o Was glosno. Nawet mowiono o Was w wiadomościach radiowej Trojki i byl krotki wywiad z ktoras z Was lub inna, w ktorym z zaskoczeniem uslyszalam informacje o historii znajomosci pary ksiazecej .... spotkania w lokalu w Sydney, gdzie ksiezna byla kelnerka?! Faux pas totalne!!!
OdpowiedzUsuńKażdemu zdażają się pomyłki, szkoda, że akurat w wywiadzie
UsuńMarto, świetna sprawa z tym kolażem!:) Myślałam, że niska aktywność na blogu spowodowana była tym, że piszesz maturę;) A tymczasem powód był zupełnie inny;) Fajnie, że realizujesz swoją pasję. Podziwiam Cię za Twoje oddanie rodzinom królewskim:) Mnie by się nie chciało jechać aż do Warszawy na spotkanie z księżną, nawet gdyby była to Kate;) No i jeszcze myślę, że jesteś wobec siebie zbyt krytyczna. Na tym wideo wyglądałaś i mówiłaś bardzo naturalnie.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńmatura dopiero za rok :)
Marto, to ty już maturę będziesz miała? ;)
Usuńjuż? nareszcie! ;)
UsuńJestem pod wrażeniem!! :-o
OdpowiedzUsuńhttp://www.plotek.pl/plotek/1,79592,15958096.html
OdpowiedzUsuńfajnie, że udało wam się spotkać z Mary osobiście:) za pewnie niezapomniane przeżycie:) to teraz tylko czekać, aż Kate z Williamem odwiedzą Polskę:)
OdpowiedzUsuńMarta Gratuluję Tobie spotkania z księżną Mary!!!
OdpowiedzUsuńBARDZO SIĘ CIESZE, ŻE MOGŁAŚ JĄ SPOTKAĆ RAZEM Z INNYMI DZIEWCZYNAMI :)
Ja wciąz czekam na Kate.
Marto jak wspominasz spotkanie z innymi fankami Kate i Mary?
OdpowiedzUsuńWspaniale!
UsuńWspaniale! Ale Ci zazdroszczę, to musiało być fantastyczne przeżycie, zobaczyć Mary i Fryderyka na żywo, a im też to na pewno sprawiło dużą przyjemność :) Mary wyglądała bardzo ładnie, prawda? Śliczny płaszczyk i ładny kapelusik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zazdroszczę
alessandra
http://studia-parla-ama.blog.pl/
PS. Nie dziwię się, że zdjęcia z Wami ukazały się na onecie, bo śliczne jesteście wszystkie :)
Cudowna inicjatywa!! Gratuluję pomysłu i wykonania - jestem pewna że księżnej było bardzo miło :) Bardzo fajnie że udało się to Wam zrealizować, był to na pewno jeden z milszych akcentów w ich podróży, cieszę się że w Polsce ktoś się zdobył na taki bezinteresowny gest :) naprawdę super pomysł :) życzę dalszego zapału do kolejnych projektów - a głupie komentarze olejcie - najwięcej narzekają i czepiają się głupich szczegółów Ci którzy nic nie robią i po prostu zazdroszczą..... :) są to "mali" ludzie z kompleksami ;) także działajcie tak dalej, powodzenia!!!! :)
OdpowiedzUsuńMarto, planujesz w najbliższym czasie jakiś konkurs?
OdpowiedzUsuńWedług mnie te stroje, które wybrałyście są jakieś takie brzydkie. Po pierwsze do stoju black tie jeśli sukienka jest bardzo ozdobna to biżuteria nie może być duża ani rzucająca się w oczy. Najbardziej dziwna sukienka jest z IV miejsca na sukience kokarda na torebce. To za dużo. Moim zdaniem Kate lubi raczej proste sukienki np. taka jak z miejsca II a nie jakieś bardzo dziwne i kroje tych sukienek i biżuteria. Mam nadzieję że nie czujecie się urażone.
OdpowiedzUsuńGratuluje spotkania z ksiezna Mary :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ile przyjdzie nam czekac na wizyte Kate i Williama w Polsce :P Ale na razie czekam z niecierpliwoscia na jej kolejne wyjscie, ktore bedzie dopiero 29 Maja.
ja myślę, że przyjadą wtedy gdy William będzie królem, albo będzie bezpośrednim następcą tronu
Usuńhttp://technowinki.onet.pl/oprogramowanie/155-wlaman-na-telefon-kate-middleton-wyznanie-reporter-hakera/lmr10
OdpowiedzUsuńhttp://www.se.pl/rozrywka/plotki/ksiaze-william-bawi-sie-bez-zony-i-podrywa-kate-moss-co-na-to-ksiezna-kate_399875.html
OdpowiedzUsuńhttp://www.pudelek.tv/video/KATE-MOSS-flirtuje-z-ksieciem-Williamem-5361/
Usuńtak!!!! flirtowali jest video:)
no bez przesady! po prostu rozmawiali ;)
Usuńhttp://kobieta.wp.pl/gid,16597193,img,16597244,kat,59116,title,Ubierz-sie-jak-ksiezna-Kate,galeriazdjecie.html
OdpowiedzUsuń