31 sierpnia 2012

Dziś 15 rocznica śmierci Księżnej Diany


Dziś 15 rocznica śmierci Księżnej Diany. O tej godzinie Diana już nie żyła. Nie będę tu przedstawiać jej historii, tym bardziej kopiować z Wikipedii - bo jej historię wszyscy znamy. Postanowiłam przytoczyć kilka fragmentów z książki "Tacy byliśmy. Wspominając Dianę" - dla tych, którzy ją już czytali i przypomną sobie te wyrywki, i dla tych, którzy jej nie czytali jako małą zachętę ;)

 
" [...] Ogrodzony murem ogród nazywała swoją "małą oazą" , było to dla niej schronienie i miejsce, gdzie mogła pobyć sama. Istniał tylko jedne klucz do czarnych drzwi w ceglanym murze i dysponowała nim jedynie księżna jako mieszkanka apartamentów 8 i 9, przekazując go mnie albo ogrodnikowi. Wyłącznie za tymi czterema ścianami mogła  się całkowicie odprężyć, znaleźć azyl pod niebem zamiast dachu. [...]
Ogród pachniał, róże wszystkich kolorów pięły się do połowy trzymetrowych murów. Były tam kwitnąca wiśnia, pergola w rogu, prostokątny trawnik o wydłużonych bokach z szerokim obrzeżem, pośrodku dąb z dziuplami wiewiórek, komórka na narzędzia i donice oraz opuszczona szklarnia.
Pamiętam jak wyglądał dzień w upalne lata. Widzę ja wciąż, jak w szortach i koszulce, z przeciwsłonecznymi okularami Versacego na nosie, wymyka się przez drzwi frontowe z jasnoniebieskim wiklinowym koszykiem, w którym miała korespondencję, książki, płyty CD, walkmana, krem do opalania Clarinsa ze słabym filtrem i telefon komórkowy. Nie ruszała się nigdzie bez telefonu.
Ze spiętymi włosami sadowiła się na trawie. Gdy odpoczywała, czy to w ogrodzie, czy w pokoju dziennym przed pójściem spać albo podczas śniadania, wiązała jasne włosy frotką. Miała ich kilka: czarną, niebieską i czerwoną. Jeśli świat pamięta księżną z charakterystyczna fryzurą, ja zapamiętałem ją z gumką we włosach! czasami, kiedy rozmawiała przez telefon, owijała sobie frotkę wokół palców i bawiła się nią, a potem znowu ściągała nią włosy. [...]
Nigdy nie przebywała na dworze długo - z godzinę albo dwie. Była zbyt niespokojnym duchem, by wytrzymać dłużej. Chociaż mówiła, że uwielbia słońce, była za bardzo niecierpliwa, aby leżeć długo bezczynnie. Półgodzinne opalanie było dla niej jak przerwa na herbatę. [...]


" [...] Nigdy nie zapomnę, z jaka determinacją księżna walczyła, żeby wygrać, zwłaszcza w palanta. Chciała wygrywać w każdej grze. Ja zawsze byłem kapitanem, ale wszyscy pragnęli należeć do "drużyny księżnej" . Chichotała, zanim jeszcze przyszła kolej na jej uderzenie, i śmiała się, gdy odbijała piłkę, a potem boso biegła po trawie od bazy do bazy. Bawiła się świetnie, klaskała i podskakiwała z nami wszystkimi. [...]"



" [...] Mnóstwo czasu spędziła przy biurku - rozmawiała przez telefon, pisała stosy liścików z podziękowaniami, listy do przyjaciół, podpisywała oficjalne pisma, notowała swoje przemyślenia. oparta o kasetkę na korespondencję stała lista z podręcznym słowniczkiem, którego używała, by szybko sprawdzić pisownię trudniejszych słów, jak conscientiously czy infinitely. Ortografia, jak sama przyznawała, nie była jej mocna stroną. siadała więc przy biurku i pisała pocztówki albo krótkie liściki do Williama i Harry'ego, czasami dwa razy dziennie. Często były to krótkie wiadomości jak : "Nie mogę się doczekać, kiedy Cię uściskam!" , zawsze zaś przesyłała im "wielkie buziaki i serdeczne uściski [...]"


" [...] Księżna była oddana matka, dla której, miłość do dzieci była najważniejsza. Gdy przypomnę sobie czasy, kiedy bawiła się nie tylko z Williamem i Harrym, ale także z 'przybranymi dziećmi - Aleksem i Nickiem - pamiętam ogólną wesołość, śmiech i psoty. { mój przypis: Aleks i Nick - synowie autora, trochę młodsi od Williama i Harry'ego} [...].
Można by odnieść wrażenie, że Harry i Nick stale bawili się w chowanego na korytarzach - zdarzało się to przynajmniej raz dziennie. harry zawsze wybierał tę sama kryjówkę - pod stołem w pokoju dziecinnym.
- Wiem dobrze, gdzie będzie! wołała księżna, gdy widziała Nicka ruszającego na poszukiwanie księcia. Czasami przyłączała się do zabawy, zawsze jako szukająca. Skradała się przez korytarze i pokoje, nasłuchując stłumionych chichotów naszych synów, a gdy ich znalazła, chwytała każdego z okrzykiem "Mam Cię!" i łaskotała, a oni piszczeli z uciechy. [...] "


" [...] Rankiem, po śniadaniu często zanosiłem księżnej szklankę świeżo wyciśniętego soku z marchewki, gdy siedziała w białym szlafroku frotte na bambusowym krześle przed stojącą w oknie toaletką. Widziała mnie z daleka w owalnym lustrze, które stało na szklanym blacie, gdzie trzymała lakier do włosów, perfumy, fluid, waciki, gąbeczki i pędzle. Wyciągała rękę, brała szklankę i dziękowała mi. Często zdarzało się, że włosy suszył jej stylista Sam McKnight, który był tez jej powiernikiem - nawet księżne plotkują ze swoim fryzjerem! Popijała sok, czytając list albo gazetę, podczas gdy Sam układał jej włosy [...]
Jednak moje ostatnie wspomnienie z ubieralni wiąże się nie z księżną siedzącą w szlafroku przed toaletką, ale z wizerunkami Williama i Harry'ego, które upamiętniały ich drogę rozwoju od niemowląt do chłopców. Było to muzeum miłości macierzyńskiej. W ubieralni na jednej ścianie znajdowało się aż trzynaście czarno białych portretów [...] Nawet w łazience były zdjęcia chłopców jako niemowląt w kąpieli.
Na toaletce szefowa umieściła tez własna aranżację zdjęć - powkładała je pod szklany blat, tak że mogła oglądać je co rano, gdy czesała się albo malowała. [...] Zawsze gdy wchodziła do Pałacu Kensington, widziała zdjęcia chłopców, które przypominały jej o tym, co najlepszego przyniosło jej małżeństwo z księciem Karolem. [...]"


 " [...] Pewnego dnia, siedząc przy biurku, wyłożyła filozofię, która wcześniej spisała własnoręcznie i która moim zdaniem wyjaśnia jej powściągliwość w kontaktach. Nie wiem, skąd ja zaczerpnęła, ale brzmi następująco: Największe bariery w nawiązywaniu bliższych relacji wynikają z niskiej samooceny. Kobieta o nieskiej samoocenie woli żyć bez cieplejszych więzów. Może się bać dopuścić kogoś zbyt blisko, żeby nie odkryto jej prawdziwego << ja>> i nie odrzucono jej. Myślę więc, że księżna odsuwała pewnych ludzi, aby nie mieli możliwości potem jej zawieść. Pragnęła dowodów przywiązania od tych, których dopuszczała do siebie, ale z kolei wymagała od nich, by wiedzieli, co w danej chwili powiedzieć, i nie przekraczali pewnej granicy - była to z ich strony umiejętność sama w sobie. Jeśli ktoś nadużył swojej pozycji, wypowiadając jakąś opinię zbyt śmiało, księżna odsuwała go od siebie. Wymagała bezwarunkowej, niepodlegającej ocenom przyjaźni. [...]"

  
" [...] Księżna miała ogromne poczucie humoru. Jeśli jakiś obraz wrył mi się w pamięć, to właśnie śmiejącej się; miała niepowstrzymany, zaraźliwy śmiech, od którego aż się skręcała.
Jej żarty były ryzykowne, a nic bardziej jej nie bawiło niż dosadne kartki pocztowe z życzeniami. W pokoju dziennym, przy biurku trzymała wiklinowy koszyk, do którego wkładała kartki na różne okazje. jesli była tam pocztówka z Kubusiem Puchatkiem, to prawie zawsze przeznaczona dla Williama albo Harry'ego [...] . Kolekcja kartek urodzinowych dla przyjaciół była dla niej źródłem wielkiej radości. [...] "


" [...] wszystkich niezależnie od pozycji traktowała tak samo. Myślę jednak, że miała więcej uczucia dla trędowatych i chorych na AIDS niż dla królów czy królowych. Była bezpośrednia w kontaktach z tymi, którzy ją uwielbiali, z ludźmi z ulicy. "Dlatego nie lubią mnie ci wszyscy ważniacy w garniturach - bo lepiej dogaduję się z ludźmi <<z dołu>> niż <<z góry>>. Wszyscy jesteśmy równi, niezależnie od tego, co nam przypadło w życiu. nauczył mnie tego tata" powiedziała księżna. [...]"



" [...] W odpowiedzi biegłem na pierwsze piętro, mijając jej piękny portret naturalnej wielkości, namalowany przez Nelsona Shanksa. Wisiał na ścianie przy staruszku zegarze; przedstawiał zamyślona księżną w przezroczystej bluzce z kryzą i marszczonymi mankietami oraz długiej do kostek niebieskiej taftowej spódnicy. Na szyi miała szmaragdowo - brylantowy naszyjnik królowej Marii, który królowa podarowała jej z okazji ślubu w 1981 roku. Szefowa uważała, że to wyraz próżności - mieć taki wielki własny portret w centralnym miejscu na schodach - a w każdym razie obawiała się, że ludzie mogą ją uznać za próżną. Myślę jednak, że była z niego dumna, nawet jeśli nie przyznawała się do tego zbyt wielu ludziom. Natomiast gdy szła po schodach z przyjacielem albo gościem, pytała go, co sadzi o tym portrecie, i zanim usłyszała odpowiedź, dodawała: "Wyglądam na nim, jakbym zaraz miała skoczyć z mostu, prawda? " Tak sobie radziła z brakiem pewności siebie. Obecnie portret zdobi Althorp, rezydencję Spencerów w Nortamptonshire. [...]"


zobacz: http://fakty.interia.pl/fotoreportaze/fotoreportaz/zycie-diany-w-obiektywie/zdjecie/duze,519894,1,558

30 komentarzy:

  1. Już mam chęć przeczytać tę książkę... i nie tylko tę...
    Zaciekawiłaś mnie ogromnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie czytam tę książkę, gdyby nie Marta nie wiedziałabym o niej ;) Dziękuję Marto ;) książka jest świetna.

      Usuń
  2. Wzruszyła mnie ta notka ;) Dałam link do niej na swoim blogu ;)
    Diana była cudowną kobietą, nierozumianą... Była prawdziwą księżną, wspaniałą matką, wrażliwą,pracowitą kobietą. Szkoda że już jej nie ma wokół nas, ciekawe jak dogadywałaby się z Kate, czy byłyby przyjaciółkami?

    Mi też nie działa MYROYAL-MYROYALS.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny pomysł na notkę, osobiście nie mam na razie możliwości sięgnąć po tą książkę więc fajnie, że przytoczyłaś fragmenty. To znacznie ciekawsze niż cytowanie jej biografii, którą wszyscy mniej więcej znają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe i piękne fragmenty z książki. Taka dzisiaj chodzę zamyślona... Smutny dzień. Obejrzałam film, który Marta polecała na blogu. Ładnie się zakończył, wspomnieniem pierścionka Diany, który teraz nosi Kate.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ups!.... przegapiłam film o Dianie ;( Ktoś wie czy można go obejrzeć w internecie?? Może być po angielsku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po angielsku jest na youtubie, wpisz sobie my mother diana

      Usuń
  6. Tak, ten dokument był naprawdę dobry, choć nie interesuję się Dianą, sądzę, że była świetną księżną i patrząc na zachowanie, mądrą kobietą (; Czego zupełnie nie można przypisać w tym momencie Kate (w roli księżnej jest trochę gorsza moim zdaniem)

    OdpowiedzUsuń
  7. http://www.plotek.pl/plotek/1,78649,12397871,Kate_i_William_mieli_DRUGI_miesiac_miodowy__Nosili.html hehe według tego portalu Kate i William już odbyli podróż do Azji, jak mogłyśmy to przegapić!? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żałosne... już to skomentowałam. wiem, że nie muszą się znać na Rodzinie Królewskiej, ale bez przesady!!!

      Usuń
  8. zmieniłam swoje zdjęcie profilowe, ktoś kiedyś pisał, że chciałby mnie zobaczyć ;)
    zdjęcie bardziej lub mniej udane, ale ważne, że z Harrym ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie wyglądasz! ;) Ale ta figura Harry'ego to jakieś nieporozumienie - niezbyt podobna do orginału ;D

      Usuń
  9. Szkoda, że plotek nie zamieścił zdjęć z tej podróży:)

    OdpowiedzUsuń
  10. co za ludzie tam pracują... eh nawet nie chce mi się tam rejestrować żeby skomentować te brednie!! powinni zwolnić osobę która nie potrafić przetłumaczyć artykułu poprawnie!!

    ja nie znam ang ale ja nie pracuję w serwisie...

    OdpowiedzUsuń
  11. http://www.youtube.com/watch?v=V0PKcKbjlKg
    Pamiętamy[*]

    OdpowiedzUsuń
  12. http://ksieznacharlene.blogspot.com/2012/09/przepiekna-charlene.html#comment-form

    Charlene pięknie wyglądała

    Świetny artykuł mam tą książkę

    Pozdrawaiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekać podróży do Azji!! To będzie niesamowite, program jest bardzo interesujący i bardzo możliwe że Kate będzie nosiła tiarę (ale nie wiadomo tego do końca). :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ma też wygłosić przemówienie ;)
      tak podobno królowa chce jej pożyczyć tiarę ;)

      Usuń
    2. To super już nie mogę się doczekać wreszcie Kate będzie wyglądała jak prawdziwa księżna, oczywiście na nią wygląda, ale z insygniami królewskimi jeszcze nie występowała od dnia ślubu :)

      Usuń
    3. mam nadzieję, że zdecyduje się włożyć tiarę. Wyglądałaby pięknie ;)

      Usuń
  14. Czy ktoś mógłby wstawić tu link ze zdjęciem Kate bez makijażu? Byłabym bardzo wdzięczna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.bitchingbeauty.com/wp-content/uploads/2011/07/katemiddleton.png
      Tutaj masz zdjęcie :)

      Usuń
    2. Bardzo jej korzystnie bez większego makijażu, powinna ograniczyć, byłoby jej do twarzy. Mam tu jeszcze jedno jej zdjęcie http://i48.tinypic.com/5cxag.jpg ;)

      Usuń
  15. Szkoda, że blogger zawiesił myroyal-myroyals :(

    OdpowiedzUsuń
  16. znacie może jeszcze jakieś blogi o Kate i Williamie po polsku? wiem, że tak trochę głupio 'się chwalić' ale jak wpisuję w wyszukiwarce to wyskakuje tylko mój albo strony plotkarskie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to zauważyłam :p
      oprocz twojego znam tylko patrycjii...

      Usuń
  17. Marta, co będzie 22 listopada???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta kiedyś pisała, że maja odwiedzić jakiś szpital, ale to nie jest jeszcze pewne.

      Usuń
  18. http://www.zimbio.com/photos/Kate+Middleton/2012+London+Paralympics+Day+4+Rowing/LGWNl6koxPm
    Kate jest teraz na wioślarstwie ;) mam wrażenie, że Kate zrobiła się taka pulchniejsza na buzi co mnie bardzo cieszy ;d a Wy jak myślicie?

    OdpowiedzUsuń
  19. Marta dodała nowe gify na samym dole ;) mnie się najbardziej podoba 3 ;)

    OdpowiedzUsuń