Kate Middleton urodziła się 9 stycznia 1982 roku w Reading w Berkshire. Matka, stewardessa Carole Elisabeth Middleton (z domu Goldsmith) i ojciec, dyspozytor lotów, a później oficer brytyjskich królewskich sił powietrznych, Michael Middleton, wzięli ślub półtora roku wcześniej. Pierwsze dwa lata swojego życia spędziła w sielskiej atmosferze angielskiej prowincji, w wiktoriańskim domu w Bradfield Southend. gdy miała rok, na świat przyszła jej siostra Phillipa Charlotte. W 1984 roku cała rodzina przeniosła się ze względu na pracę ojca do Ammanu w Jordanii. Wrócili do Anglii w 1986 roku.
W tym czasie Carole i Michael mogli tylko marzyć o tym, by posłać dzieci do jakiejś ekskluzywnej prywatnej szkoły. Dlatego Kate trafiła na jesieni tego roku do miejscowej szkoły wiejskiej, która znajdowała się niedaleko domu Middletonów. Wkrótce po jej piątych urodzinach rodzina świętowała pojawienie się w domu pierwszego męskiego potomka Jamesa. Ten rok okazał się przełomowy dla rodziny Middletonów również pod innym, czysto ekonomicznym względem.
W St. Andrew's School ujawniły się przede wszystkim wyjątkowe talenty sportowe Kate. Była rekordzistką szkoły w skoku wzwyż w swojej grupie wiekowej, grała w koszykówkę, wygrywała zawody pływackie. Nauczyła się też w tym czasie świetnie jeździć na nartach (podobno robi to lepiej od Księcia Williama). Również w St. Andrew's narodziła się jej miłość do teatru. Jednak w tym czasie wciąż była "brzydkim kaczątkiem".
W pięknego "łabędzia" zmieniać się zaczęła dopiero w 1995 roku, gdy trafiła do renomowanego Marlbough College w Wiltshire. Okazało się to jednym z kluczowych momentów jej życia. W nowej szkole Kate zaprzyjaźniła się z Emillią d'Erlanger, jedną z najbliższych przyjaciółek Księcia Williama. Obie dziewczyny postanowiły studiować historię sztuki na szkockim Uniwersytecie St. Andrew's w Fife, najstarszym szkockim uniwersytecie, założonym na początku XV wieku. W całej Wielkiej Brytanii tylko Oxford i Cambridge są od niego starsze. Ten sam uniwersytet wybrał Książę William.
Kate we Florencji |
Ale zanim Kate trafiła do Fife, zrobiła sobie kilkumiesięczne wakacje. I w pełni "wykorzystywała" ten czas. Wyjechała do Florencji na kurs języka włoskiego. Nie była podobno zbyt pilna uczennicą. Wolała raczej odwiedzać wraz z koleżankami nowych przyjaciół i okoliczne knajpki. Nie stroniła od różnych uciech. Zdaniem jej ówczesnych znajomych, alkohol lał się w tym towarzystwie strumieniami. Ulubionym drinkiem Kate była whisky z colą.
Wielu jest takich, którzy twierdzą, że plan usidlenia Williama pojawił sie w głowie matki Kate na długo przedtem, zanim jej córka poznała Księcia. Podobno Carole jest kobieta o wielkich ambicjach. To dlatego miała posłać dzieci do ekskluzywnego Marlborough College. I to ona podobno stoi za decyzją Kate, by studiować w St. Andrew's. Carole miała od początku nadzieję na dobra partię dla córki. Jeśli tak było w rzeczywistości, plan powiódł się w stu procentach. Kate zdobyła serca najbardziej pożądanego kawalera na Wyspach Brytyjskich. Królowa Elżbieta lubi Kate Całe szczęście, że owa "wulgarność" matki Kate nie odstręcza samego Williama. Przeciwnie. Czuje się w mieszczańskiej, niesformalizowanej atmosferze Middeltonów jak ryba w wodzie. Być może właśnie dlatego, że daleka jest ona od sztywności dworskiego protokołu.
Żona księcia Williama uważana jest za osobę bardzo dyskretną, rozważną, pielęgnującą angielskie konwenanse w najlepszym stylu.
W wąskim kręgu przyjaciół Kate jest ceniona za swoje poczucie humoru. Czasem może, zdaniem niektórych, nieco zbyt dziecinne. Ale to właśnie jest w oczach Williama zaletą.
Lista zainteresowań Kate jest bardzo długa. Bardzo lubi podróże. Już w dzieciństwie postanowiła zwiedzić cały świat. Ojciec kupił jej atlas geograficzny, a Kate godzinami siedziała nad mapami, studiując je z zapamiętaniem. Teraz, jako księżna, a w przyszłości Królowa, ma większe szanse, by zrealizować marzenie z dzieciństwa. Z miłością do podróży związana jest jej inna pasja - fotografia. Kate jest prawdziwą pasjonatką fotografowania. Robi zdjęcia podczas podróży, robi zdjęcia w domu. Obfotografowuje swoich przyjaciół. Kate w ogóle interesuje się sztuką, w przeciwieństwie do swego męża. Kate bardzo chętnie chodzi też do teatru. Już jako nastolatka wystąpiła na deskach szkolnego teatru.
Kiedyś myślała o tym, by zostać modelką. Podczas studiów trafiła nawet na wybieg podczas pokazu mody, z którego dochód przeznaczono na cele dobroczynne. Wystąpiła w sukience, która odsłaniała sporo jej ukrytych wdzięków. Książę William zapłacił wówczas 200 funtów za prawo podziwiania jej z pierwszego rzędu.
Żona Księcia Williama uwielbia sport. Regularnie biega, szczególnie rano, gra w tenisa, znakomicie jeździ na nartach i wiosłuje. Na pewno nie jest typową młoda dziewczyną. Jej przywiązanie do brytyjskich tradycji sprawia, że nie którym wydaje się nie ciekawa, wręcz nieco... nudna. Nie jeden juz się na tym oszukał. Potrafi czasem z bezwzględną ironią spuentować czyjeś zachowanie.
Niektórzy zarzucali jej, że jest zbyt leniwa. Kate znalazła się wielokrotnie w ogniu medialnej krytyki przez to, że nie starała się specjalnie o pracę. brytyjska prasa nadała jej wówczas przydomek "Lady of Leisure" , co znaczy "wakacyjna lady". Kate najwyraźniej przejęła się krytyką, bo po krótkim epizodzie w roli asystentki - zaopatrzeniowca w dziale galanterii brytyjskiej firmy modniarskiej "Jigsaw" podjęła pracę w firmie rodziców. Pracowała tu przede wszystkim jako fotograf i zainaugurowała nową linię produktów "Pierwsze urodziny". I choć prasa z lekkim przymrużeniem oka traktowała tę pracę, to była ona dla Kate istotna z innego punktu widzenia. Podjęcie pracy miało być podstawowym warunkiem zaakceptowania przez Królową wyboru Williama.
Dobrze opracowany artykuł. Cieszę się, że blog już funkcjonuje. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńRównież nie mogłam sie doczekać.
OdpowiedzUsuńświetny blog
OdpowiedzUsuńsuper blog, przeczytałam cały. Bardzo fajnie, że zamieszczasz dużo zdjęć. Będę tu często zaglądać.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog cieszę się że ktoś się interesuje tymi sprawami będę ty zaglądać codziennie. ;-)
OdpowiedzUsuńTwój blog stał się moją zakładką w komputerze :) wiele zdjęć z blogu nie widziałam i zastanawiam się dlaczego dopiero teraz go odkryłam?! :) wiele osób naśmiewa się że interesuję się rodziną królewską. Widzę że nie jestem sama i bardzo mnie to cieszy. Będę tu zaglądać. Dzięki i powodzenia. :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie i dokładnie zrobiony materiał, zawsze wszystko uzupełniane na bieżąco, dużo dobrych zdjęć!
OdpowiedzUsuńBlog jest rewelacyjny! Muszę z radością przyznać, że kilka razy w tygodniu wchodzę i buszuję po nim szukając nowych informacji. Gratuluję i życzę wytrwałości w dalszej pracy nad blogiem:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog.Świetnie prowadzony :)
OdpowiedzUsuńvery nice:)
OdpowiedzUsuń